Rozdział 2 : Chciałbym , żebyśmy spróbowali być razem …

Łał. Ten Michał … Kurczę .. Podoba mi się .. jest taki … ahh ! Słodki . Ale Ada jest już wielce zafascynowana nim i nawet mi powiedziała, że go kocha . To był dla mnie szok … No ale nie mogę odbić faceta  mojej przyjaciółce …
*
Kolejny dzień w szkole . Ale tym razem inny. Coś sprawiało , że chciało mi się tam iść.. nie .. nie coś . Ktoś.. A dokładniej Michał . Zaczęłam przesiadywać z nim i Adą na przerwach , oczywiście to ona się do niego kleiła.. nie  ja .. ale i tak byłam zadowolona że mogłam spędzać z nim tyle czasu .
- Dobra ja będę lecieć , lekcje mi się skończyły , idę do domu . Siemanko – rzuciłam i kierowałam się ku wyjściu .
- Bella poczekaj! – zawołał mnie nagle Michał .
Byłam zaskoczona , że coś jeszcze ode mnie chciał, ale zatrzymałam się i odwróciłam w jego stronę.
- Tak sobie pomyślałem , nie miałabyś dzisiaj wieczorem ochoty na jakiś spacerek ? –zapytał , a ja w osłupieniu , nie mogłam wydusić z siebie ani słowa .
- yy… no tak … tak .. jasne – wybełkotałam
- To będę o Ciebie o 20 , do zobaczenia – rzucił na odchodne i wrócił do Ady .
*
Przez całą drogę do domu szłam dosłownie w skowronkach . Nie mogłam się nacieszyć, na ten wieczorny spacer . Kiedy weszłam do domu podśpiewywałam melodię I never let you go – Justina Biebera . Jestem jego fanką , uwielbiam słuchać jego muzyki .Justin to ideał pod każdym względem. Mama zdziwiona moim dobrym humorem , bo ostatnio wcale dobrego nie miałam , zapytała :
- Cześć Mała , co tam ?  , co ty taka uśmiechnięta ? jak nie ty ..
- Po prostu miałam dobry dzień – odpowiedziałam z uśmiechem – a mamo .. dzisiaj o 20idę na spacer.
Mama oczywiście domyśliła się o co chodzi i tylko się do mnie uśmiechnęła. A ja poszłam do swojego pokoju na górę . Włączyłam lapka .. gadu , twitter ,facebook. Miałam dwie wiadomości nieodebrane od Ady .. Pytała o Michała i co ode mnie chciał .. Po krótkim zastanowieniu , stwierdziłam , że nie mogę jej tego powiedzieć , bo pewnie dostanie wkurwa albo coś . Więc wymyśliłam szybko jakieś kłamstwo że chciał po prostu zapytać o matmę . Mam nadzieje że nie dowie się o tym spotkaniu. Trochę potwittowałam kiedy nagle zrobiła się 19 .Zaskoczona, że to tak szybko minęło, zaczęłam się przygotowywać. Ubrałam / http://stylistki.pl/bez-nazwy-141791/ / Włosy wyprostowałam, ale myślałam także o kłosie , jednak po dłuższym zastanowieniu wybrałam rozpuszczone . Wybiła 20. Dzwonek do drzwi . Zabrałam swoją małą torebeczkę gdzie spakowałam telefon i pobiegłam do drzwi.
*
Był ubrany w niebieską koszulę w kratę , spodnie luźne w kroku jak to nosił Bieber, podobało mi się to . No i nike . Rzuciłam do mamy że wychodzę , a ta zwróciła się do Michała :
- Tylko oddaj ją przed 23 .
Michał uśmiechnął się tylko i odpowiedział:
- Oczywiście.
-Przepraszam za mamę – powiedziałam kiedy wyszliśmy z domu .
- Nie ma za co , martwi się o Ciebie to zrozumiałe – był taki wyrozumiały – Pięknie wyglądasz  -dodał.
-Dziękuję – odpowiedziałam zarumieniona.
Potem poszliśmy w stronę parku , cały czas rozmawiając , mieliśmy ze sobą taki dobry kontakt . Kiedy nagle przystanęliśmy i usiedliśmy na ławce .
- Bella.. Wiem, że to nie w porządku wobec Ady, widzę że na mnie leci .. Ale ja poczułem coś do Ciebie. Zawsze mamy wspólne tematy do rozmowy . I dobrze się czuję w Twoim towarzystwie . Dzięki Tobie zapomniałem o mojej byłej… Wiem, że ty też coś do mnie czujesz .. Chciałbym, żebyśmy spróbowali być razem … Co ty na to? 
Kompletnie zszokowana tym co powiedział , biłam się z myślami co powinnam zrobić .
- Ale ja nie mogę zrobić tego Adzie … Po prostu nie mogę .. Tak to prawda, ja też coś do Ciebie ostatnio poczułam , ale nie mogę – rzuciłam i zerwałam się z ławki ,zaczęłam przyśpieszać kroku i iść do domu.
- Bella poczekaj – wołał za mną Michał .
Ale ja nie mogłam poczekać , nie mogłam zrobić tego Adzie . Zaczął za mną biec i stanął przede mną . Przybliżył swoją twarz do mojej . Był taki , taki idealny .Nie opierałam się i kiedy mnie pocałował oddałam pocałunek.
- Nie przejmuj się Adą , jakoś jej to wytłumaczymy – powiedział po czym przytulił mnie mocno do siebie i pocałował w czoło . Czułam się wtedy taka bezpieczna . –chodź odprowadzę Cię do domu , akurat 22:50 , zanim dojdziemy będzie 23 , czyli na czas – uśmiechnął się i pocałował mnie przy tym jeszcze raz . 
_____________________
Cześć robaczki ; *  To już drugi rozdział ; ) . 
Mam nadzieje, że się spodobał . :D
Jak będzie 10 kom. dodam następny xD 
Polecajcie znajomym i takie tam ; ** 
Buziaki ♥